Czy nie jest zastanawiające, wręcz zadziwiające to, że większość alkoholików potrafi pracować, utrzymać swoją pracę, a czasem także stanowisko nawet przez wiele lat pijąc. Nawet dzisiaj, gdy przyzwolenie na picie w pracy jest wielokrotnie mniejsze, niż jeszcze 20-30 lat temu, i tak wielu alkoholików radzi sobie na tym polu całkiem nieźle, zanim spadną na samo dno.
Czy są oni wszyscy „wysoko funkcjonującymi” alkoholikami? To bardzo popularne ostatnio określenie, używane jest chętnie zarówno przez osoby uzależnione, jak i osoby z ich otoczenia.
A nie jest to nic nowego, ale nazwanie tego w taki sposób stawia osoby nadużywające alkoholu w korzystnym świetle, sugerujące, że po pierwsze – ich picie nie czyni szkód, a po drugie – dające usprawiedliwienie, dlaczego nie ma potrzeby nic robić z tym problemem, a już na pewno nie podjąć się leczenia, czy przestać pić.